czwartek, 8 lipca 2010

Poduszka

Poduszka została przechwycona przez Kaspera i została w domu.Osobiście wybierał do niej guziki,czekałam na zewnątrz i obserwowałam małego klienta w akcji :)
nie wiedziałam jak przyszyć tasiemkę,i trochę widoczne są moje nieudolne próby.Po przyszyciu miałam lepszy pomysł :)
Kotek okazał się bardzo psotnym kocurkiem,i w październiku czeka go zabieg.
Idę na wieczór panieński,temat "Morze i ocean (miłości)" i nie mam pomysłu na przebranie,głowa pracuje i żadnych efektów :( Syrenkami pewnie będą wszystkie dziewczyny...