Z tymi serwetkami było mi już dużo łatwiej, nici fajne z lekkim polyskiem,a robótki lejące.
Pierwsza serwetka,zrobiona z nudów :)
Długo myślałam,że kto jak kto,ale ja to napewno serwetek robić nie będę,bo się w tym nie widziałam,niewiele czasu minęło i zmieniłam zdanie :) Pierwsza,nie wyszła idealnie,bo nie udało mi się uniknąć błędu,ale mimo to i tak znalazła swoje miejsce.Nie mam wprawy we wzorach kratki,i brzegowe mi nie wyszły :)
Przy tej pięknej słonecznej pogodzie,jednak rączki same lecą,by wydziergać sobie jakiś ciuszek :) to na zmianę robię kocyk na drutach i szydełkowy letni sweterek.Urozmaicenie musi być ,bo wtedy lepej się dzierga :)
ale piekne serwetki..co jedna to ladniejsza..az przyjemnie popatrzec...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję,bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza,że efekt końcowy psuje brak krochmalu :)