wtorek, 22 grudnia 2009
Gotowe :)
wtorek, 24 listopada 2009
Obrazek i miłość
a w tym roku myślałam właśnie o obrazkach.W tym roku przybyło dwoje dzieciaczków,to wychodzi 6 obrazków,i mój Kaperek chce kotka :) Z tego co wybrałam,gdybym cały wolny czas poświęciła na xxx,to może na styk bym zdążyła.mało realny plan,ale co się uda-to będzie.
Kacperek jak na 5.5 latka,jest bardzo kochliwy.W starym przedszkolu była Andżelika,na podwórku starsza od niego Weronika,a teraz w nowym przedszkolu Bianka.Para o której głośno w grupie,bo chłopcy się skarżyli ,że z Kacprem nie mają szans :)))
Najlepsze było,kiedy zagadała mnie na podwórku;
-proszempaniom,a wie pani co się stało ?
-co się stało?-pytam trochę zaskoczona
-a Kacper wybrał mnie na swoją dziewczynę...
-i co zgodziłaś się?-to już z powstrzymywaniem wielkiego banana i nie patrząc na starszego,bo nie wiem jakby to się skończyło :)
-nooo... zgodziłam, się
I co tu dużo mówić,nie wiedziałam jak się zachować,to stwierdziłam-Fajnie zmieniając temat :).Bianka często się przewija w naszych rozmowach :) Nie jestem jeszcze wprawiona w takich sytuacjach,bo Wojtek tylko raz zauważył dziewczynkę i to dopiero w 5 klasie,jak "nowa" doszła.Niestety nic z tego nie wyszło.Miłostki takich maluchów są słodkie;
-mogę zaprosić Biankę do siebie,bo chciałbym pokazać jej królika.Prawdziwego! Moge,moge...prosze
Kaper jest fanem królików i od małego trochę ich zamieszkało w naszym domu,ale prawdziwego mamy tylko jednego :))....
wtorek, 17 listopada 2009
Krzyżykowo
sobota, 31 października 2009
Noc strachów
niedziela, 25 października 2009
Miło mi :)
Noelka oko masz sokole,ta bluzeczka jest z kocykowych resztek,mało tego,na wręczenie kocyka ją założyłam,ładny komplet :)
piątek, 16 października 2009
Bluzeczka na zimę idzie do szafy
czwartek, 15 października 2009
Już jestem :)
2 tygodnie bez netu,to jest ciężko,zwłaszcza tyle nowości i czytania naraz.Trudno się oderwać,a do pracy czas iść :(
Przemek mnie rozpieszcza :)
Takie wyróżnienia przekazuję wszystkim blogowiczom,których odwiedzam.Bez powodu ich nie śledzę :)
wtorek, 15 września 2009
Igła i tamborek
środa, 9 września 2009
Jesień
niedziela, 30 sierpnia 2009
:))
Moje pierwsze wyróżnienie :) -Warto zajrzeć na ten blog
Dostałam je od Przemeka i przekazuję dalej :
Przemek
Stowarzyszenie Anonimowych Włóczkoholików
Żeby nie wymieniać wszystkich,bo każdy blog do którego wracam zasługuje na wyróżnienie,zdecydowałam się na wypisanie piątki :)
Noelka nie usztywniałam czapeczki bojąc się ,że podrapie głowę Alicji :) Też myślałam,że bez krochmalu nie będzie się trzymać,ale jak sama widzisz-płyn do prania i suszenie na piłce pomogło :)
Przyjemnie jest kiedy jeszcze komuś spodobają się moje "trudy" :)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko,w ten chłodny ostatni poranek wakacyjny :)
piątek, 21 sierpnia 2009
Ciąg dalszy
niedziela, 16 sierpnia 2009
Czas wolny
niedziela, 9 sierpnia 2009
sobota, 8 sierpnia 2009
Zrobiłam :)
środa, 29 lipca 2009
Poszukiania
Alicja będzie moją chrześnicą,jest to dla mnie duża niespodzianka i bardzo miła :) Jest to też motorem do dziergania,chcę zrobić kienię na szydełku i czapeczkę.Letnie chrzciny to można zaszaleć.Za kienię już się wzięłam,ale 3 dni miałam wyjęte z życiorysu,zachciało mi się Fikuśnej czapeczki z osinki.Bez schematu i opisu.Nie ma to trzeba szukać,to szukałam ,aż znalazłam dużo więcej.Nie mogę pominąć Moofki z gazetowego- dziewczyna próbuje przetłumaczyć-ja nie dałam rady :( Drugi raz się na coś takiego napaliłam,wystarczyło,że zobaczyłam to zdjęcie.Będę próbować do upadłego,a jak nie to jeszcze mam inne pomysły :)
Przemku dziękuję :)
niedziela, 26 lipca 2009
To chyba już wszystko ze staroci :)
To już ostatnia sfotografowana "rzecz" Top z nici DMC.To będzie komplet,druga część zaczęta i czeka na wene.Oczywiście będzie udziwnione :)
To jet mój ulubiony,wykonany z bawełny Lidlowskiej,niestety jakościowo dużo jej brakuje,jeszcze trochę ponoszę,to będzie wyglądał jaz z włóczki frotte.
Czerwona spódniczka z nici bawełnianych.
Potrzebowałam coś co zasłoni goliznę w kościele.Poskładane z 3 wzorów i coś wyszło,choć zmieniłam wtedy kreację i tak sobie leżał w szafie.Zrobiony z Azalii nawijanej jak kordonek,nie wiem czy się czymś różni od normalnej,wydaje mi się,że jest trochę cieńsza.
starocie
To jest spódniczka z bawełny,do kolan.Zdjęcie można było tylko tak zrobić.Moja nie nadaje się na bluzkę,bo przyszyłam podszewkę i widać jak się marszczy.
Włóczka Tuba,robi się błyskawicznie 2 dni i gotowy na grubych drutach.Nie gryzie,ma lekki włos i jest baaardzo ciepła.Prany multum razy w pralce i dalej wygląda tak samo,nie mechaci się.
Że akryl,że melanż-tyle pamiętam.
Dalej wyciągane z szafy
piątek, 24 lipca 2009
Kocyk Ninki
Z kocykiem miałam trochę problemików.Zrobiłam go z podwójnej Loreny,pojedyńczą nitką wydawał mi się za cienki,póżniej przydałoby się zaznaczyć prawą stronę,myślałam o kwiatku.Narobiłam się różnych,ale żaden mi się nie podobał z tej włóczki-za gruba na szydełko.W trakcie prucia kolejnego kwiatka,na dłużej się zatrzymałam w tym momencie.To było bingo,do takich geometrycznych wzorków świetnie będzie pasowało kółko :)
Lorena-podwójna nitka,ok 33 dag
środa, 22 lipca 2009
Żakiecik z Kartopu Hardly
Do włóczki nie mam nic,cieplutka,mięciutka,zawsze pod spód zakładałam krótki rękaw,by pieściła me ciało :)))Grubsze druty i robota paliła się w rękach.Mój błąd,który zauważyłam dopiero na Joli to-za szerokie ramiona i bufki,nie widziałam tego w lustrze :( Do prucia!
Sweterek z Glory
Ta włóczka jest super,podobna do Darling ale dużo tańsza była (przynajmniej 3 lata temu )szybciutko się robiło,bo podwójną nitką.Choć już ma 3 lata wygląda tak samo,w pracy załatwiłam brzegi rękawów od świeżych gazet,ale nie rzuca się w oczy :) Wzór oczywiście z dwóch sweterków,na drutach zawsze coś pozmieniam :)
Z myślą o chłodzie
Tę włóczkę dostałam od klientki,która najpierw przeprosiła,że składa taką propozycję :) Niestety nie mam banderoli i nie mam pojęcia co to za włóczka,podejrzewam,że Opusa.Jest potwornie miła w dotyku,mięciutka,aż przelewająca się między palcami i cieplutka z delikatnym włoskiem.Na ten sweterek zużyłam niecałe 30 dag.Trochę dodaje centymetrów :)
Spódniczka
Spódniczka robiona 2 razy,mam jeszcze pierwszą kopię :) ta już była robiona pod okiem "fachowca".W górnej części usiałam zamienić oczka ścisłe na półsłupki,bo się strasznie ściągała.Podszewkę uszyłam sama (do czegoś trzeba wykorzystać materiał zalegający w szafie )Przyszyłam na maszynie i to był błąd,użyłam złego ściegu i się strasznie rozszerzyła.Wyprułam i kupiłam gotową zwykłą haleczkę,teraz nosi się super.Oczywiście wiązana sznureczkiem.
Wlazłam do hurtowni nici,szukając czerwonej nici na bolerko,wyszłam z workiem amarantowej :)Nici Aria Ariadny,bardzo wydajna,lekka w robocie i jeszcze z połyskiem. ! kg wyszły 2 takie spódniczki,bluzka (do sprucia) i zostały 4 motki.Myślę nad sukienką :)
wtorek, 21 lipca 2009
Wzięłam się do roboty :)
Wlazłam w końcu do tej szafy i powyciągałam co nie co.Tę sukienkę zrobiłam z moherowego akrylu,niestety nie pamiętam nazwy,nie znalazłam nawet kawałka włóczki i opaski.Zawsze zostawiam,by wiedzieć co i jak-tym razem posiałam.Pamiętam,że fajnie się robiło , szybko,i na drutach i na szydełku.Kupiłam z 2 motki,bo miał być z tego szal,ale jak zwykle-zmiana planów :) Bardzo fajnie prezentuje się z grubymi czarnymi rajstopami,jest to typowo zimowa kiecka,bardzo ciepła.Najbardziej się cieszę,że na moich 3 facecikach zrobiła duże wrażenie :)))
sobota, 18 lipca 2009
Przedstawiam ubraną Jolę :)
czwartek, 9 lipca 2009
:)
wtorek, 7 lipca 2009
Wszystko toczy sie dalej
czwartek, 2 lipca 2009
I tak bywa
poniedziałek, 15 czerwca 2009
Publiczne dzierganie :)
środa, 10 czerwca 2009
xxx
sobota, 6 czerwca 2009
Oczarowana
wtorek, 2 czerwca 2009
Sukieneczka dla Alicji
środa, 27 maja 2009
Świętujemy :)))
wtorek, 26 maja 2009
Manekin mi potrzebny
wtorek, 19 maja 2009
Ptaszki ćwierkają,słoneczko świeci,a ja zaraz do pracy na cały dzień,tyle dobrego,że będę mogła bez wyrzutów sumienia kończyć sukieneczkę :)
piątek, 8 maja 2009
Spódniczki gotowe :)
Wsiorbało wszystko co napisałam,tu tak miało nie być :(
Dziś miałam w końcu okazję założyć jedną ze spódniczek,tę która wyszła tak jak chciałam,czerwona wylądowała w szafie i poczeka,aż będę miała ochotę na krótką spódniczkę.Niestety już na początku sobie skaszaniłam,jedną część wykroiłam na prawej stronie,drugą na lewej.Wyrównując,zrobiła się w końcu dużo krótsza-niż ta moja wymyślona-i straciła dla mnie cały swój urok :(
We wtorek kuzynka urodziła trzecią córeczki i miałam dylemat co zrobić w prezencie.Kocyk odpadał,bo dostała siostra i w końcu stanęło na sukienusi.W zaprzyjażnionej pasmanterii obejrzałam próbki,poradziłam się pani W. i wybrałam grubszą Kaję,póżniej przybiegła pani A. i w lament,dziecku krzywdę zrobię,bo bawełna taka ciężka,jak dziecko to ma dżwigać itp.-poczułam się jak sadystka ,która chce zrobić krzywdę takiemu maleństwu :)))-w końcu powiedziała,że porozmawia z dziewczynami na hurtowni i przywiezie coś odpowiedniego.Przywiozła,nawet w takim kolorze jak sobie wybrałam :) tym razem padło na snehurkę :).Już robiłam z niej i dobrze wspominam.Teraz poszukam sukienki i mam nadzieję,najpóżniej jutro zacząć :)
Kocyk dla drugiej kuzynki jest zrobiony do połowy,ale mam jeszcze czas do lipca i może poczekać :)
W przedszkolu napisałam podanie,by przyjęli Kapera na pierwsze zwolnione miejsce (jak się takie trafi) oczywiście nie tylko ja dostałam taką propozycję.Teraz jest mama której dziecko dostało się do maluchów,a pięciolatka do nowego.Nie wiem jakie są szanse,czy mojego który już chodzi,czy nowych dzieci.Sama miałabym dylemat.Łudzę się,że znajdą się rodzice,którzy będą chcieli,by ich dziecko chodziło do nowego.:)
środa, 29 kwietnia 2009
Majówka przy maszynie :)
Właśnie zakupiłam sobie dwa kawałki materiału na 2 spódniczki.Tak mnie rano naszło w pracy,że chyciłam dwie gazety z wykrojami i do ulubionego sklepu po materiał :) Jakbym miała więcej do wydania,to skończyłoby się najmniej na pięciu kieckach :)))
Już nie mogę się doczekać piątkowego poranka w kuchni z kawą i maszyną :) Jedna będzie prosta w szyciu,długa i zwiewna,a druga ma być taka jak teraz są modne-czyli z pionowymi zakładkami.Mam nadzieję,że wyjdzie mi tak jak chcę,w głowie wszystko się układa,a w realu....
wtorek, 28 kwietnia 2009
Przedszkole
Dostał się Kaperek do przedszkola,a ja zamiast się cieszyć,to jeszcze wybrzydzam.Bardzo bym chciała,by został tutaj,ale od początku uprzedzano mnie,że miejsce ma tylko do końca roku,od nowego dla pięciolatków miejsc nie przewidują
Nowe to nowe,otwarcie planowane na listopad,w szkole starszego,ale "ale" też jest trochę:
-dużo dalej ,trzeba małego wcześniej budzić,bo mama nie zdąży do pracy
-starszy chodzić będzie ostatni rok
-nowi koledzy i ukochana zostaną w starym
-zasad nie znam,wszystko od nowa
I tak mogłabym wymyślać,zamiast się cieszyć,że dziecko w domu nie będzie siedziało.Powinnam cieszyć się tym co mam,a mnie się więcej chce :( Depresja wiosenna,ot co :)
niedziela, 26 kwietnia 2009
Serwetki
Z tymi serwetkami było mi już dużo łatwiej, nici fajne z lekkim polyskiem,a robótki lejące.
Pierwsza serwetka,zrobiona z nudów :)
Długo myślałam,że kto jak kto,ale ja to napewno serwetek robić nie będę,bo się w tym nie widziałam,niewiele czasu minęło i zmieniłam zdanie :) Pierwsza,nie wyszła idealnie,bo nie udało mi się uniknąć błędu,ale mimo to i tak znalazła swoje miejsce.Nie mam wprawy we wzorach kratki,i brzegowe mi nie wyszły :)